Dlaczego samochody w 2022 roku są tak drogie?
Samochody oferowane na rynku pierwotnym, jak i wtórnym są niezwykle drogie. Nie sposób nie zauważyć, że branża motoryzacyjna przeżywa obecnie kryzys. Powodów tego zjawiska należy szukać zarówno na arenie prawnej, jak i upatrywać jego przyczyn w sytuacji międzynarodowej. W czasach, gdy gospodarki państw są od siebie ściśle uzależnione, obniżona kondycja jednego kraju automatycznie powoduje problemy na rynkach zależnych. Poznaj przyczyny obecnego kryzysu w branży motoryzacyjnej.
Popyt i podaż
Wielu klientów od lat korzysta z organizowanych wyprzedaży roczników. To sprytny sposób, aby kupić innowacyjne auto prosto z salonu za ułamek jego pierwotnej ceny. Niestety obecne wyprzedaże rocznika nijak mają się do tych sprzed kilku lat. Rabaty oferowane przez dealerów są znikome, zatem nie należy liczyć na spektakularną promocję. Wręcz przeciwnie! Ceny samochodów rosną o 15-20 procent. Dotyczy to również samochodów używanych, które znikają z rynku wtórnego jak ciepłe bułeczki. Dotychczas to producenci dwoili się i troili, aby sprzedać jak najwięcej modeli, ponieważ panowała nadwyżka mocy produkcyjnych. Społeczeństwo, które przywykło do tego, że chcąc kupić samochód w salonie, dostaną go z przysłowiowym pocałowaniem ręki, teraz z niepokojem spoglądają na braki w asortymencie i opóźnione dostawy.
Zaburzone łańcuchy dostaw
Zagrożenia pandemią Covid-19 bardzo niekorzystnie wpłynęło na światową produkcję części. Należy bowiem wiedzieć, że koncerny samochodowe do produkcji modeli wykorzystują części od dostawców z odległych regionów, wszystko po to, aby obniżyć koszty procesu. Zdecydowana większość liderów branży motoryzacyjnej swoje fabryki ma w Chinach, a tam władze wprowadzają głębokie lockdowny, co destabilizuje gospodarkę i opóźnia łańcuchy dostaw. Do braków dostaw w dużej mierze przyczynił się również konflikt za wschodnią granicą. Części do aut marki Skoda i Renault produkowane były na terenie Ukrainy i w Rosji. Oprócz tego, że działania wojenne uniemożliwiają w dużej mierze prowadzenie produkcji podzespołów na tych terenach, to wielu pracowników produkcyjnych i kierowców zdecydowało się wrócić do swojej ojczyzny, aby walczyć z agresorem, co także spowodowało opóźnienia w dostawach. W wyniku niedoboru elektroniki producenci decydują się wypuszczać na rynek budżetowe wersje z ograniczonym wyposażeniem. Jednak naprzeciw wychodzi im Unia Europejska. Z wydanego przez nią rozporządzenia wynika, że od połowy 2022 roku każdy wprowadzony na rynek europejski pojazd musi posiadać zaawansowane systemy bezpieczeństwa, czyli czujniki monitorujące senność kierowcy, czujniki cofania, czy systemy inteligentnego dostosowywania prędkości i wykrywanie rozkojarzenia kierowcy.
Inflacja
Na obniżone zainteresowanie zakupem nowego samochodu ma wpływ również inflacja. Niestabilna sytuacja gospodarcza to czas, w którym obywatele ostrożnie podchodzą do wszystkich wydatków, ponieważ starają się utrzymać oszczędności na tzw. czarną godzinę. Jeśli nowy samochód nie jest potrzebny, a zakup wynikałby tylko z chęci posiadania nowszego modelu, to obecnie postrzegane jest to jako zbędne ryzyko i niepotrzebna inwestycja.
Mniejszy wolumen sprzedaży samochodów nie musi jednak oznaczać mniejszego dochodu dla dealerów i handlarzy. Co prawda samochodów na rynku jest mniej, ale zgodnie z zasadami ekonomii, jeśli popyt przewyższa podaż, ceny dóbr wzrastają. Zatem ostateczna sprzedaż mniejszej ilości aut po wyższej cenie bez udzielania rabatów może być tak samo korzystna finansowo, jak sprzedaż, która miała miejsce przed wybuchem pandemii i wojną w Ukrainie. Końca kryzysu należy upatrywać w stabilizacji chwiejnej obecnie sytuacji rynkowej zarówno w Polsce, jak i w wymiarze międzynarodowym.